W moim domu, dosyć często robię galarety,
nie tylko na święta. Każdy je lubi, zresztą już o tym pisałam. Dzisiaj
przyszedł czas na galaretę z serc indyczych. Więc do dzieła. I jak zawsze ( przy galarecie z szyj indyczych, również ),
część trafia do plastikowych pojemników a część do słoiczków na później.
Składniki:
- 1 ½ kg serc indyczych
- 2 ½ l wody
- Sól
- Pieprz
- Vegeta
- 2 marchewki
- Kawałek selera
- Kilka listków laurowych
- Ziele angielskie
- Ok. 100 - 120 ml octu
- żelatyna
- Dekoracja ( dowolna, natka pietruszki, groszek z puszki, marchewka )
Wykonanie:
Serca indycze
oczyszczamy ( usuwam nadmiar tłuszczu, rzadko się zdarza aby coś innego ).
Kroimy wzdłuż, potem na mniejsze jeszcze kawałki (ok 1 ½ cm -2 ). Serca należy porządnie moczymy.
Następnie zagotowujemy w 2 ½ l wody, zdejmujemy szum i dodajemy przyprawy,
vegetę, sól, pieprz, liść laurowy i ziele angielskie oraz warzywa. Gotujemy do
miękkości. Po ugotowaniu dodajemy ocet ( wywar stanie się mętny – to normalnie.
W czasie stygnięcia również się zmieni ). Gotujemy jeszcze chwilę. Ewentualnie
doprawiamy. Wyjmujemy warzywa, liście laurowe i ziele angielskie. Ugotowane serca
przecedzamy i pozostawiamy na sicie. Do wywaru dodajemy żelatynę ( warto dodać
trochę więcej żelatyny do płynu, zgodnie z przepisem na opakowaniu ) i porządnie
mieszamy. Do pojemników, wkładamy pokrojoną marchewkę, groszek, pokrojoną natkę
pietruszki oraz ugotowane serca. Całość zalewamy wywarem z żelatyną.
Pozostawiamy do stężenia. W wersji w słoikach nie dodajemy dekoracji.
Przechowujemy w chłodnym miejscu. SMACZNEGO.
1 komentarze:
Wygląda bardzo apetycznie! :)
Prześlij komentarz