Od pewnego czasu w Polsce można kupić
długo dojrzewającą wołowinę. To rewelacja. Steki są przepyszne, kruche,
rewelacyjne. Może przez lata w tym był problem, ż wołowina nie dojrzewała, nie
wiem, ale teraz można kupić idealne mięso na steki. Ostatnio kupiłam stek typu
tomahawk, taki z kością, prawie jak z amerykańskich filmów. Stek był sporych
gabarytów, ważył ponad 800 gram. Na opakowaniu widniał napis dla 2 lub 1 osoby.
Myślę, że trudno byłoby zjeść taką porcję jednej osobie. Jak będziecie mieli
kiedyś okazję kupić taki stek, to warto.
Składniki:
- 1 stek typu tomahawk (długo dojrzewający)
- pieprz
- Sól
- Olej
- Masło klarowane
Salsa:
- 1 czerwona cebula
- 3 łyżeczki sosu sojowego
- 1 łyżeczka miodu
- 1 łyżeczka octu balsamicznego
- 1 łyżka oliwy
Wykonanie:
Stek nacieramy
porządnie pieprzem. Pozostawiamy na 30 minut do zamarynowania. W tym czasie
przygotowujemy salsę. Cebulę bardzo drobno kroimy. Dodajemy do niej sos sojowy,
ocet balsamiczny, oliwę i miód płynny (skrystalizowany
możemy na kilka sekund umieścić w mikrofalówce). Całość mieszamy. Pycha.
Stek smażymy na porządnie rozgrzanym maśle z dodatkiem oleju aż będzie
porządnie zrumieniony (trwa to kilka
minut z każdej strony). W czasie smażenia solimy. Następnie usmażony stek umieszczamy w nagrzanym piekarniku do temp.180 o C na okres 15
minut. Po tym czasie otwieramy piekarnik i pozostawiamy w nim stek przez około
10 minut aby mięso odpoczęło. Ciepły stek podajemy z wcześniej przygotowaną
salsą. SMACZNEGO.
0 komentarze:
Prześlij komentarz