Pewnie nie ma takiej osoby, która nie zna
pasty makrelowej/rybnej. W czasach, kiedy nie było w sklepach nic oprócz octu i musztardy trafiała się jeszcze jeszcze pasta rybna. Dokładnie ją pamiętam. Tylko, że robiona była zapewne
z wszystkiego (z całości ryby) a ości były na porządku dziennym. Dzisiaj można kupić coś podobnego, mam
nadzieję, że lepszej jakości. Proponuję jednak zrobienie własnej pasty
makrelowej - zawsze wiemy co jemy.
Składniki:
- 1 wędzona makrela
- 100 gram masła
- 2 – 3 łyżeczki koncentratu pomidorowego
- Ok. ½ łyżeczki soli
Wykonanie:
Rybę obieramy ze
skóry, usuwamy ości i kręgosłup. Dzielimy na mniejsze kawałki. Masło lekko
rozdrabniamy. Oba składniki razem miksujemy i dodajemy podczas miksowania
koncentrat pomidorowy i sól. W przepisie podałam, około ½ łyżeczki soli. Ilość
będzie uzależniona od tego jak bardzo słona będzie ryba. Całość miksujemy na
gładką masę. No i oczywiści smarujemy kanapki. Ja już jadłam. Pycha. SMACZNEGO.
4 komentarze:
smaczne i umuwimy sie skarbie lubie gotować
swego czasu ta pasta była dość droga.. 23zł/kg
Witaj, ceny nie pamiętam z okresu który podajesz. Natomiast pamiętam jej smak, strukturę jakieś 40 lat temu. Miała wówczas ości i raczej była jedną z tańszych produktów (tak sądzę). W domowej wiesz co jest i za co płacisz. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam.
Teraz taka pasta w sklepie rybnym 35 zł/kg
Prześlij komentarz