Pierwszy raz od wielu lat udało mi się
zebrać trochę wiśni. Byłam szybsza od szpaków J
podobnie było z czereśniami. A kompocik pyszna sprawa. Pamiętam z dzieciństwa,
że zdarzało mi się podjadać takie kompoty już w piwnicy – ukradkiem. Wiśniowe
były najlepsze na świecie...Zabierajcie się do dzieła, bo szpaki mogą być przed
Wami.
Składniki:
- Wiśnie
Zalewa:
- 3 l wody (lub wielokrotność)
- 900 g cukru (lub wielokrotność)
Wykonanie:
Wiśnie
oczyszczamy z ogonków, myjemy. Nie drylujemy. Wkładamy do czystych słoików. Do garnka
wlewamy 3 l wody, dodajemy 900 g cukru. Podgrzewamy tak długo aż rozpuści się
nam cukier. Zalewę wlewamy do słoików z wiśniami. Zakręcamy. Wlewamy wodę do dużego
garnka, wykładamy dno szmatką i wstawiamy słoiki (woda nie zakrywa całego słoika, kończy się przez zakrętką).
Zagotowujemy. Od momentu zagotowania, gotujemy około 20 minut aby słoiki się
spasteryzowały i zamknęły. Potem do piwnicy a tam można zimą nakryć łakomczuchów.
SMACZNEGO.
0 komentarze:
Prześlij komentarz